Paprykowa pasta węgierska, ostra w trzech obiadowych odsłonach.
Potrzebowałam zmiany, produktu od dawna nieobecnego w kuchni, charakterystycznego. Dorwałam pastę wegierką ostrą w sklepie (Rolnika, naprawdę dobra!). Paprykowy, skoncentrowany, iście jesienny smak. Smacznie, i pięknie rozwinął się ten temat na talerzu. Powstały w ciągu 3 dni szybkie obiady. Pierwszy to sentymentalny powrót do kotletów sojowych i farfalle, czyli makaronowych kokardek (z mąki razowej). Treściwy, niemdły gulasz. Drugi to ultra szybka zupa z czerwonej soczewicy i kapusty pekińskiej, co się sama robi. Pikatna i aromatyczna polewka. A trzeci obiad resztkowy. Dodajesz do zupy, co się ostała z wczoraj, brokuła z pary. Uzyskujesz gulasz warzywny i pożywny do ryżu. Uroczy, bo z prażonym sezamem. GULASZ Z KOTLECIKAMI SOJOWYMI do kokardek powstał z: - paczki kotletów sojowych - dużej czerwonej cebuli - średniej cukini - pomidorów pelati z puszki - łyżki ostrej, paprykowej pasty węgierskiej - ząbka czosnku - łyżeczki rozmarynu, kuminu, papryki słodkiej proszku, czarnego pieprz