Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2018

Sałatka resztkowa.

Obraz
Ostał Ci się pęczak lub makaron? Zetrzyj do niego marchewki, dodaj szpinaku, pomidora malinowego, zrób prosty winegret z oliwy, cytryny, pieprzu, soli  oraz czocha. I obficie polej sałatkę. Sypnij prażonych płatków migdałów, natki pietruszki lub kolendry. Możesz poczekać aż się przegryzie, nabierze smaku. Ja nie czekałam. 

Jaśkiem posmarować - propozycje past kanapkowych na bazie białej fasoli.

Obraz
Co można zrobić z ugotowaną fasolą Jaś? Można zmiksować (na niejednorodną masę) z: - suszoną śliwką, orzechami włoskimi, cebulą zeszkloną i oliwą, szczyptą chilli, pieprzem i solą; - awokado, prażonym słonecznikiem, natką pietruszki (i/lub kolendry) i świeżymi (i/lub suszonymi pomidorami) z nutką chili i cytryny; - pastą paprykową, świeżą papryką, pomidorem, oregano i czosnkiem z prażonymi pestkami dyni, pieprzem, solą; - pomidorem, natką pietruszki, prażonym słonecznikiem, czosnkiem i olejem roślinnym oraz curry w proszku. 

Stół śniadaniowy czasem chlebem stoi - szybkie, wegańskie pasty do chleba.

Obraz
Mój śniadaniowy stół czasem chlebem stoi, posmarować go czymś trzeba. Najlepiej pastą, co zawiera znaczące ilości białka roślinnego. Skąd biorę białko? Np. z cieciorki, bobu i czerwonej soczewicy. Przygotowanie zajmuje 5-10 min.  O ile ugotujesz wcześniej cieciorkę, bób, soczewicę. Możesz czasem posiłkować się puchą, ale wiadomo, że najlepiej smakuje jak się samemu zrobi. Wystarczy wszystko smiksować, ale nie na gładką masę. Niech coś chrupie. Pasta żółta: - ugotowana (ewentualnie gotowana ze słoika) cieciorka, prażony słonecznik i sezam, olej słonecznikowy, sól, pieprz, oregano.  Pasta zielona: - ugotowany cały bób, prażony słonecznik, zdrowo tłuściutki orzech brazylijski, ewentualnie czosnek, sól, pieprz, oregano lub rozmaryn, odrobinę soku z cytryny. Pasta czerwona: - ugotowana soczewica czerwona (gotuje się najkrócej ze strączkowych, bo  ok. 10 min), czosnek, świeża papryka, pomidor malinowy, prażone fistaszki, olej słonecznikowy (ewentualnie inny, ryżow

Zetrzyj, co masz - placki warzywne.

Obraz
Bazarki miejskie działają jak magnez. Przyciągają, a efektem ich działania mogą być placki warzywne. Kukurydziana mąka wymieszana z wiejskim jajkiem od cioci Jadzi i odrobiną wody przyjęła dzisiaj startą na dużym oku marchew, kalarepę i cukinię oraz ząbek czosnku, pieprz i sól. Rumienionym na oleju słonecznikowym placuszkom towarzyszyły pomidory malinowe z pietruszką.  A mój konkubent Tomaszek oczami wyobraźni widział je z uśmiechem na ustach, wołające zjedz mnie, nie marnuj. :) Bardzo udana kolacja. 

Pobiegane, to i popite, czyli szejk your day.

Obraz
Pobiegane, popite, zaraz pojogowane, a potem pojedzone. Cudna, deszczowa niedziela. :) Dziś wpadło w ręce kilka składników: 4 jabłka papierówki, banan, 2 śliwki, garść natki pietruszki, garść słonecznika i siemienia lnianego, przegotowana woda filtrowana (plastik jest ble). Intuicja smakowa rzadko mnie zawodzi. Szejk może i nieatrakcyjny kolorystycznie, ale pyszny i odżywczy. Już czuję jak cudownie się nawadnia każda moja komóreczka. .

Jedź szybko, jedz wolno.

Obraz
Szybko jak kolarze w Tour de France poczyniłam zakupy we francuskiej, bardzo rzadko odwiedzanej (bo nic ciekawego tam nie ma) sieciówce. Ekspresowo powstała pasta do chleba z liofilizowanych buraków (wcześniej chwilę namoczonych w odrobinie wody), natki pietruszki, oliwy, oliwek zielonych, pomidora malinowego, rzodkiewki, szczypty curry w proszku  oraz orzechów arachidowych. Czując dalej głód niezaspokojony (jako osoba aktywna, regularna rowerzystka i wielbicielka dynamicznej vinyasy)  zrobiłam zupę z czerwonej soczewicy, pomidorów z puchy, cebuli, liofilizowanych buraków oraz oliwy. Pozwoliłam jej się samej powoli uszlachetniać w smaku, około 40 min gotując na wolnym ogniu. Podpowiem, że również dobrze smakuje połączenie zupy z pastą do chleba, a z chleba zrobienie grzanek. Warto posypać wszystko ulubioną zieleniną, o czym ultra amatorski fotograf w roztargnieniu zapomniał.  Ps nie osądzajcie mnie za tego buraka liofilizowanego i tę puchę, czasem i tak bywa, gdy czas goni. ;)

Jedz (i żyj) kolorowo.

Obraz
Dziś kolorowo. Codziennie kolorowo. To prosty sposób na zróżnicowane dostarczanie składników odżywczych. Jemy z apetytem potrawę, która pomimo bycia ultra prostą, zaspakaja też nasze potrzeby estetyczne. Ulubiony makaron, albo ten który akurat jest dostępny, gdy budzi się w nas głód, farsz z duszonej cebuli, dymki, jarmużu na oleju słonecznikowym z odrobiną sosu sojowego jasnego, z dodanym pomidorem malinowym  i prażonymi orzeszkami arachidowymi, na dwie minuty przez wyłożeniem na talerz. Dodatkiem białkowym mogłaby być cieciorka, czerwona fasolka, groszek, bądź wszystkiego po troszku. Posypać wystarczyło świeżo mielonym pieprzem, a gdy za mało zielono mi to i obficie natką kolendry.  Smacznego. 

Nie marnuj. Ekspresowy obiad resztkowy.

Obraz
Spontaniczna akcja obiadowa na patelni na oleju słonecznikowym. Kalafior, brokuł gotowany wczoraj na parze, cieciorka i kasza jaglana też nie dzisiejsze, prażony sezam, a na koniec dodana, starta kalarepa. Ostatnio tylko sól i pieprz. Pyszne a szybkie, dobre a wegańskie i bezglutenowe. :)

Szejk your day.

Obraz
Koktajl owocowo-warzywny. Proste i szybki posiłek, który możesz zabrać ze sobą. Najlepiej każdego dnia inny.  Dzisiaj wpadło mi w ręce pół cukinii, dojrzały banan, orzechy arachidowe prażone niesolone (garść), sezam (łyżka), dwie suszone śliwki. Zmiksowałam na jednorodną masę z zimną wodą przefiltrowaną (nie kupuję butelkowanej, bo plastik mnie zaleje). Zdrowia!

Idea.

Nie dla mnie kremy, przekładańce, warstwowość, godziny spędzone w kuchni, u mnie panuje prostota, kolor i bycie prażonym. Prażę wszystko, by uwolnić olejki eteryczne. Orzechowość i chrupkość. Yeah! Blog dla tych, co nie mają za wiele czasu na gotowanie, ale też nie chcą się spieszyć. A chcą jeść smacznie i zdrowo. Przepisy będą wegetariańskie i wegańskie. Przygotowanie potraw nie zajmie więcej niż 15 min, tak by był jeszcze czas na kontemplowanie prostych smaków tekstury, zapachu. Jak w praktyce jogi, którą mam szczęście Wam przekazywać. Poprzez uważność i skupienie się tylko na przygotowywaniu potraw, spożywaniu ich  sprowadzamy się do chwili obecnej,  do bycia tu i teraz, na czerpaniu beztroskiej radości z gotowania z nutką nonszalancji.

Miłego początki.

Obraz
Tak się w głowie przewraca, gdy ktoś (Agnieszka Passendorfer, dzięki!) zaproponuję ci napisanie artykułu do "Jogi". I budzisz w sobie "parcie na szkło". Zakładasz bloga o prostym gotowaniu, z przepisami tworzonymi z nutką beztroskiej radości. Ja tylko niewinnie wrzucałam na insta zdjęcia prostych, wege paszo straw i proszę, jak to się kończy, a właściwie dopiero zaczyna? :)